sobota, 20 kwietnia 2013

II.Prawdziwa przyjaźń

Rozdział 2

Rona ?! Skąd do licha on się wziął?! Draco szybkim ruchem schował list z Hogwartu i włożył na twarz swoją maskę zobojętnienia. Hermiona układała już w głowie listę wyjaśnień dlaczego siedzi w kawiarni z największym wrogiem Rona jak z przyjacielem. Lecz nim zdążyła cokolwiek powiedzieć
cały jej misterny plan legł w gruzach.
- Więc to tak ? Umawiasz się na randki z pieprzonym mordercą ?! - warknął na nią ,a jego twarz zrobiła się bardziej czerwona niż jego włosy.
- Ron co ty wyprawiasz ?! Opanuj się to nie tak i Draco nie jest żadnym mordercą!
Hermiona była wściekła , jak Ron mógł ją o coś takiego oskarżyć ?! Czy w ogóle nie miał do niej zaufania ? Jak może ją tak traktować ?
- Ooooo od kiedy przeszłaś z Panem - Jestem - Od - Wszystkich - Lepszy na TY ? To proszę bardzo powiedz mi co robisz w kawiarni z tym dupkiem?!
Draco wstał i Hermiona dopiero teraz dostrzegła jak się zmienił w ciągu czasu wojny. Stał się znacznie wyższy przynajmniej o pół głowy przewyższał Rona , a przez koszulkę prześwitywał zarys mięśni .Była pewna ,że Dracon sporo ćwiczył. Zauważyła także niebezpieczny błysk w jego oku.
-Weasley nie pozwalaj sobie, bo to się może źle skończyć.-warknął blondyn.
-Ktoś taki jak ty nie będzie mi groził ,zajmij się lepiej tatusiem , niczego mu nie potrzeba w Azkabanie ? - Ron nie tracił odwagi , mimo że wiedział iż w walce nie miałby z nim szans. Wyciągnął rękę i złapał brązowowłosą za nadgarstek i mocno przyciągnął do siebie. Hermionie wyrwało się ciche auu, jednak wystarczająco głośne by ślizgon je usłyszał. Szybkim i w przeciwieństwie do Rona , delikatnym ruchem wyciągnął gryfonkę z rąk rudzielca , a następnie odepchnął go i Weasley uderzył plecami o ścianę. Osoby siedzące w kawiarni gwałtownie odwróciły głowy z zaciekawieniem czekając na dalszy rozwój akcji.
- Trzymaj te brudne łapy przy sobie i nie waż się nią tak szarpać !
- Draco nie mów tak o Ronie , a ty się uspokój nie rób widowiska i rzeczywiście mógłbyś mną nie szarpać nie jestem jakąś lalką !
- Czyli teraz jesteś po JEGO stronie ?!
- Po jakiej stronie Ron ? Tu nie ma stron , już nie ma wojny !
- Nie ważne , on i tak pozostanie , oślizgłym , podłym , obrzydliwym...
- Skończ ! Rozumiesz ? Skończ już , mam tego dosyć tobie nie chodzi tylko o niego ! Winisz każdego o śmierć Freda !
Ron nie wytrzymał i już się zamachnął by uderzyć tę przemądrzałą dziewczynę w twarz kiedy jego ręka zatrzymała się kilka cali przed jej policzkiem. Hermiona zmrużyła oczy jednak nie stało się to czego oczekiwała. Draco chwycił go za przegub dosłownie w ostatniej chwili , a drugą rękę złożył w pięść i uderzył Weasley'a w twarz. Rudzielec wyłożył się na podłogę ,a z jego nosa strużką płynęła krew.
- Ron ty ... Jak możesz ?
Hermiona chwyciła torbę i wybiegła z kawiarni. Nie oglądała się za siebie , nie chciała by ktoś za nią poszedł. Łzy zaczęły ściekać po jej policzkach.
Nie mogła uwierzyć w to co się właśnie wydarzyło. Jak Ron ktoś , kogo kocha i darzy zaufaniem ... Nie! ktoś kogo kochała i darzyła zaufaniem mógł ją tak traktować ?!Jak mógł ją śledzić, a potem podnosić  na nią rękę ? To wszystko nie mieściło jej się w głowie , a mętlik sprawiał w niej zawroty . Hermiona ruszyła w stronę przystanku autobusowego , było tylko jedno miejsce w którym był ktoś kto mógł jej pomóc. Wsiadła w linię 43 i pojechała do mieszkania Ginny. Delikatnie otarła łzy chusteczką i zaczęła szukać w torbie swojego telefonu jednak nie mogła go w niej znaleźć.
- Cholera zostawiłam go w kawiarni.
Nie miała jednak zamiaru po niego wracać nie po tym co tam zaszło.
Wysiadła na kolejnym przystanku,prędko ruszyła za róg ulicy , weszła do klatki schodowej i pobiegła na 2 piętro. Zapukała do mieszkania numer 8.
Drzwi otworzyły się w tym samym momencie i stanęła w nich Ginny ubrana jedynie w niebieski , puszysty szlafrok. Ruda nie czekając na wyjaśnienia i widząc ślady łez na policzkach przyjaciółki, wciągnęła ją do mieszkania , zamknęła drzwi i mocno przytuliła. Trzymając ją w ramionach ruszyła do salonu. Długo siedziały w ciszy , gdyby nie liczyć odgłosów płaczu Hermiony... A kiedy  przestała już płakać , Ginny zebrała się w sobie i zadała jej to ważne pytanie.
- Hermiono , co się stało ?
Brązowowłosa starała się wytłumaczyć pokrótce , acz dokładnie co wydarzyło się w jej ulubionej kawiarni.
- I wtedy wspomniałam o Fredzie i on miał zamiar mnie spoliczkować , ale wtedy , no wiesz Draco złapał jego rękę i nic mi się nie stało tylko,że jednocześnie uderzył go w twarz i Ron upadł na podłogę , a ja uciekłam. Resztę już znasz ... Ginny nie zrozum mnie źle , to twój brat ja wiem , ale nie miałam nikogo innego oprócz ciebie.
- Hermiona , Ron jest moim bratem co nie zmienia faktu ,że jest także dupkiem ,a i tak ubrałam to co zrobił w łagodne słowa.
Za to właśnie kochała Ginny ona zawsze potrafiła być szczera i uczciwa.Rozmawiając przez całą noc nad ranem zasnęły na kanapie , zmęczone tłokiem wydarzeń.

6 komentarzy:

  1. Fajne opowiadanie. Od razu widziałam że to Ron

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem w sumie też myślałam ,że to będzie takie oklepane i zamiast niego chciałam dać matkę Malfoya ale sie jakoś rozmyśliłam w kolejnych rozdziałach będzie wiecej tajemnic ,zagadek i zwrotów akcji dlatego zapraszam wszystkich do dalszego obserwowania ;) teraz mam wicej czasu bo 3 klasy mają egzaminy gimnazjalne więc na pewno dodam przynajmniej 2 wpisy i to dłuższe niż poprzednie.
    Zapraszam Rose

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie. Miło się czyta. Wprowadzasz dużo akcji co bardzo lubię.

    Jeśli możesz powiadom mnie na:
    mionkaijejzycie.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ;)
      Na pewno dam Ci znać dzisiaj ,albo jutro powinna być nowa notka :)

      Usuń
  4. O Jezu!!! Dziś znalazłam ten blog w necie i... jestem nim totalnie zachwycona. Masz talent dziewczyno ;) Już się nie mogę doczekać nowego rozdziału (mam nadzieje, że wstawisz go wkrótce). Polecę ten blog moim znajomym na 100%. Serio, dziękuję ci, że piszesz tego bloga bo jest boski i choć miałam dziś zły dzień, cały czas się uśmiecham po przeczytaniu tego rozdziału :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku nawet nie wiesz jaką przyjemność sprawiasz mi tym komentarzem wstawie na pewno jeszcze potrzebuje jakieś 15 minut . :*
    Rose

    OdpowiedzUsuń