Rozdział 3
Draco:
Rudy podniósł się z podłogi i oparł rękę o pobliski stolik.
- Może podać ci chusteczkę Weasley ?! – prychnął w stronę gryfona.
- Nie dość ,że dupek to jeszcze kretyn !-odpowiedział
pięknym za nadobne rudzielec.
- Ja jestem kretynem ?! Weź lepiej spójrz na siebie ,
podnosisz rękę na dziewczynę i to na dodatek taką ,która chce z tobą być ,a to
jest naprawdę wielki wyczyn. Może wziął byś się w końcu za siebie , umyłbyś się
czy coś. Chociaż nie, nic nie rób ta cała krew zasłania twoją ohydną twarz .
- Oh Malfoy, mówi to ktoś kto chciałby być nawet kimś
takim jak ja ! – zaśmiał się Ron i triumf wpełznął na jego zakrwawione oblicze.
Draco zaniemówił , ten rudy , damski bokser słyszał jego
rozmowę z Hermioną . Czuł ,że musi szybko wymyślić jakąś ciętą ripostę , bo
inaczej Weasley nie da mu spokoju , albo chociaż powiedzieć coś co zamknie mu
usta na dłużej.
- Tak było do czasu, teraz zapytaj swoją dziewczynę , oj
sorry swoją BYŁĄ dziewczynę,
Czy nadal jesteś taki dzielny i honorowy. Myślę ,że teraz
TY chciałbyś być mną w końcu to ze mną siedziała Hermiona i rozmawiała w
najlepsze , dopóki nie pojawił się pan , zbawca świata i obijacz damskich
twarzy. Masz szczęście ,że zareagowałem w ostatniej chwili , przynajmniej masz
to poczucie ,że chociaż fizycznie jej nie skrzywdziłeś – teraz rolę się
odwróciły i to Draco panował nad sytuacją.
Najgorsze w tym wszystkim było to ,że Ron dopiero teraz
poczuł się winny. Nawet nie chciał się bronić przed słowami ślizgona , bo
wiedział ,że są słusznie kierowane w jego osobę .
Było mu wstyd , nie wstyd to mało powiedziane czuł się
podle , jak ostatni palant.
Miał tylko nadzieję ,że Hermina mu wybaczy , że zrozumie
co nim kierowało. Miała racje , że nie potrafi pogodzić się ze śmiercią Freda ,
to było dla niego zbyt ciężkie brzemię…Wstał i bez słowa wyszedł z kawiarni .
Dracona nie zdziwiło jego zachowanie , sam pewnie postąpił
by tak samo , poprawka on by się nigdy nie zakochał , a potem nie zrobił czegoś
takiego dziewczynie , na której by mu zależało. Usiadł ponownie przy stoliku i
zauważył niewielki przedmiot leżący naprzeciwko niego. Komórka Hermiony.
Wyciągnął rękę z kieszeni i wziął do niej telefon. Obracał go przez chwilę w
dłoni zastanawiając się co zrobić z czymś co ma w sobie aż tyle cennych
informacji. Nie dowiedziałaby się się przecież jakby przeczytał ,albo chociaż
zerknął.
- Dobra Malfoy , raz się żyje. – powiedział do siebie i
otworzył skrzynkę z wiadomościami.
Od: Harry
Godzina : 14.56
Mionka , nie przejmuj
się myślę , że jeszcze nie wszystko stracone. Nie trać nadziei.
- O co chodzi , przecież to jeszcze przed bójką z Weasleyem ,
nie mógł o tym wiedzieć .
Do : Harry
Godzina : 14.59
Harry , łatwo ci mówić
,ale to nie takie łatwe . Próbowałam już wszystkiego i nic nie mogę poradzić ,
czasem żałuję ,że potrafię tak dobrze czarować.
Od: Harry
Godzina :15.04
To ,że Ty próbowałaś
wszystkiego co potrafisz to nie oznacza ,że to jest wszystko co można zrobić ,
aby przywrócić im pamięć. Nie możesz się poddać, to jeszcze nie koniec . Na
pewno coś da się jeszcze zrobić. Zobaczysz , udowodnię ci to!
- Chyba chodzi o jej rodziców. To takie przykre… Czekaj ,
czekaj , przykre ?! Ja tego nie powiedziałem , a nawet jeżeli tak , to cofam to
. To tylko Granger . Co z tego ,że mnie rozumie ? Co z tego ,że mi w pewnym
sensie pomogła to jeszcze nic nie znaczy do cholery!
Ummm , a może teraz coś od jej chłoptasia…
Od: Ron
Godzina :16.32
Gdzie ty się znowu
włóczysz ? Szukam cię już z godzinę. Może łaskawie odpiszesz…
Do : Ron
Godzina : 16.50
Ron nie muszę ci się ze wszystkiego spowiadać , nie jestem dzieckiem.
Chciałeś się umówić, mogłeś zadzwonić. Mam teraz inne plany.
- Uuuu chyba się coś
im od dawna nie układa, a tak z drugiej strony jak ja jej go oddam? – rozmyślał
popijając kawę.
W sumie sam nie wiedział czemu chce jej go oddać.
- To jej telefon niech
się sama martwi.
W tym samym momencie
zadzwoniła jej komórka , a na wyświetlaczu widniał napis Ginny...
Rzeczywiście, ślizgońska wścibskość nie ma granic. Ale przynajmniej Draco dowiedział się jak Herma cierpi z powodu rodziców.
OdpowiedzUsuńFajne zakończenie, bo uwielbiam postać Ginny i cieszę się, że wkrótce się pojawi :D
Pozdrawiam!
Możesz mi wierzyć ,że Ginny pojawi się jeszcze nie raz. W końcu będzie nieodłączną częścią życia Hermiony i nie tylko ...
UsuńPozdrawiam , Rose
Jestem zadowolona! :3
UsuńZapraszam do mnie na nowy, piąty rozdział :D
Weny życzę!
czekam na nexta :P super podoba mi sie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję , Wasze komentarze na prawdę wiele dla mnie znaczą. Zastanawiam się jeszcze jak potoczy sie kolejny rozdział. Jeżeli chcecie możecie podać mi jakieś pomysły ,a ja wybiorę najlepszy i trochę wplotę w to co już mam ;)
OdpowiedzUsuńRose
Fajnie. Świetnie dopasowałaś tytuł. Podoba mi się. Liczę, że nn wkrótce się pojawi:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za dedykację :) Kolejny świetny rozdział... Ja tez lubię Ginny :) Masz naprawdę fajny pomysły i mimo, że są na razie tylko 3 rozdziały, jest to jeden z najlepiej pisanych i prowadzonych blogów Dramione jakie w życiu czytałam <3 Nie moge się doczekac nowego rozdziału (na 100% będzie świetny) ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuńCo myślicie o wdrążeniu Waszych pomysłów ? Czy wolicie to zostawić mi ?
Rose
Mam jeszcze pytanie , czy jest ktoś kto mógłby zrobić szablon na mojego bloga?
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo wdzięczna , bo na stronach dzie robią szablony strasznie długo się czeka
Pozdrowionka Rose
Myśle, że Hermi powinna sie spotkać po prostu z Draco osobiście :) Zresztą, ty pewnie i tak wymyslisz cos super co mnie zaskoczy :* <3
OdpowiedzUsuńWoooow , ale fajny rozdział . Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji zapraszam na mojego bloga : http://dramione-diliges.blog.onet.pl/ . Przepraszam za spam .. :)